wtorek, 25 maja 2010

Manekin.

Pierwszy wpis podobno zobowiązuje.
Ale po co komu wstęp? A tym bardziej zobowiązania? Mnie na pewno po nic. Tobie pewnie też. Jednak jest potrzebny, bo "tak trzeba".
Więc postanowiłam go nie pisać.

Choć jest po 2:00, wtorek trwa w pełni. Księżycowej. Niebawem już całkowitej. Odgłosy z Powstańców zlewają się o tej porze w przedziwny jednolity szum. Powietrze z dworu pachnie zgnilizną. Nie wiem, skąd to się bierze, ale zawsze w nocy dochodzi do mych nieco nadwrażliwych nozdrzy ten delikatny zapach. Swoją drogą - nic do niego nie mam. Jest nawet przyjemny. Podobnie jak benzyna czy klej w sztyfcie. Kupiłam sobie nawet pomadkę do ust o zapachu wiśni. Znajoma mówi, że śmierdzi jak klej, i że to podobno dobry "odstraszacz". Może. Choć nie zauważyłam, by kogokolwiek w ostatnim czasie odstraszył. Co tam usta o zapachu kleju w sztyfcie - i tak jestem słodka. Przesłodzona, i szczerzę się właśnie do Ciebie. A z żyletki mam coraz mniej. Dlatego rzucisz mnie, choć jestem bystrą ślicznochą. I do niczego pożytecznego Ci się nie przydam. Mogę tylko przewrócić Ci życie do góry dnem i sprawić, że zaczniesz słuchać Trójki. Nie dość, że nie mam nic ze "złotej kobiety", to jeszcze nie stawiam Ci żadnych wymagań. Mówię wprost, że się boję i ufam, gdy mówisz, że mnie nie skrzywdzisz.
Neutralna. Z początku fascynująca, potem bezbarwna i mdła. Trochę jak wata cukrowa. Smakowicie różowa, usta ma ponętne i niezwykłe spojrzenie. Pachnące i miękkie włosy. Laleczka!

I szliśmy raz nocą w naszym martwym mieście jedną z ulic na slumsach. Zatrzymałeś się przy wystawie. "Powinnaś być tym manekinem".
Nie pamiętam, czy mnie wtedy odprowadziłeś. Byłam ładna i o szczupłej talii. To normalne, że takie rzeczy liczą się bardziej. I było chyba cieplej, choć śnieg nie stopniał. Podejrzewam, że tego dnia zapomniałam założyć mego białego szaliczka. A po drodze nie spotkaliśmy żywej duszy.
Tańczyłam w zatrzęsieniu, od dwóch miesięcy wciąż nagłych, skrzydeł.

( poziomy dwukropek. lub cztero-, bo trzy- oznaczałby coś niedokończonego.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz